DAMASCUS, Syria – Gdy minuty zbliżyły się do zachodu słońca, tłum wzrósł więcej cierpliwości, nacisnął problem z programem szkła, krzycząc i pchając rachunki wobec młodych ludzi, którzy wypełniają sprawę po słodkim chlebie.
„Jeśli chcesz -„
„Co to jest nadziewane?”
„Sir, weź moje pieniądze!”
„Po prostu bądź cierpliwy!”
Rozwiązanie zapytań o wysokim ciśnieniu, recenzje i odwołania do cierpliwości odtwarza każdego wieczoru Ramadan, podczas gdy Syryjczycy wędrują po Maroc, słodki chleb, który jest tutaj spożywany w miesiącu islamskiego postu. Jako czas na śniadanie, łamanie postu, zbliżając się, końce głodu zbierają się w ciągu jednego dnia z drżeniem między sponsorami, którzy desperacko chcą zdobyć swoje bochenki Maroc i spieszyć się do domu, zanim wołał do dźwięków modlitwy z meczetów Maritz.
W powietrzu pojawia się ślad stresu, ale wyraźniej jest zapach pieczenia, cukru i czekolady.
Maroc, prosty lokalny chleb spryskiwany nasiona sezamu, był częścią syryjskich tradycji Ramadan od pokoleń. Każdego roku, podczas gdy piekarnie – Pizza Parlor są utrwalone – są całkowicie produkowane w miesiącu Ramadanu, nowe różnice wydają się nasycić zaawansowane gusta.
Syryjczycy są dumni z bogatych tradycji gotowania, ale nie są cenni, aby pozwolić im się rozwijać. W sałatce Fattoush są teraz oliwki. Cebula w Shawarma. Pietruszka w ciecierzycy.
Potem jest Marook, który jest w wielu powtórzeniach, które publikują długie listy dla wszystkich ich programów, a niektórych nie można rozpoznać na podstawie oryginału. Być może nie można tego uniknąć ze względu na kierunek wirusowego jedzenia, Maroc Chocolate pojawił się w Dubaju w niektórych sklepach w tym roku.
Ceny różnią się od piekarni do piekarni. Indywidualny Loave często kosztuje około 4000 funtów syryjskich, mniej niż 50 centów, podczas gdy główny – w zależności od wyobraźni – może osiągnąć 45 000 funtów.
„Starsi ludzie zdecydowanie uwielbiają klasyczny”-powiedział Tareq al-Pyad, właściciel One Baker, Al Jouzeh, stojący między półkami ułożonymi z tacami Marook. ))
Po drugiej stronie szklanego lady jego klienci stali na chodniku, który wywołuje swoje zamówienia nad ulicą za nimi. Czasami musieli unikać roweru lub wyścigu motocyklowego na chodniku, aby uniknąć ruchu od zderzaka do zdrowia na drodze, gdzie wszyscy rzucili się na czas, aby przełamać post.
„Proszę, czy jest pistacja szampana?” Aya Al -Homsi, 27, zapytała, odnosząc się do Maroc, który ma postać dysku miodowego i jest spryskany kremem pistacjowym.
Piekarnia była już poza tym smakiem. Zamiast tego dostałem jeden pełen Oreo.
„Pierwszej nocy, w której zawsze jesteśmy spożywani datami i kokosami” -powiedział Al -Humsi, który powstał w Damaszku. „Potem zaczynamy próbować innych smaków”.
Najwyraźniej pogrążył się w opcjach, para i ich młoda córka stali, omawiając każdy smak przed chodzeniem bez maroc.
W orzechach chleb zaczyna się o 6 rano i je piekarni Suhoor, Predawn Posił się przed postem, w domu, a następnie dociera do zmęczonego dnia ugniatania, napełniania, szkła i opryskiwania.
Działają jak linia miksująca. Mówi się, że niewiele, z wyjątkiem przypadkowych szkód ze strony jednego pracownika, 39 -letniego Mahmouda Midani.
„Chodźmy – poruszaj się po schodach”, Muhammad zamówiał ziarna za każdym razem, gdy wypełniono kolejną tacę.
16 -letni Tabuch był pokryty mąką.
Piekarnia pracuje nad mieszanką energii słonecznej, generatora, który pracuje w oleju napędowym i dwie godziny dziennie energii elektrycznej dostarczonej przez rząd. Sieć energetyczna w Syrii charakteryzuje się długą sympatią w wyniku 13 -letniej wojny domowej.
20 -letni Mohamed Herewan ze Starego Miasta Damaszku pracuje w piekarni przez ponad rok.
Powiedział: „To część naszego dziedzictwa syryjskiego i wiele pokoleń powraca”. „Ta różnorodność, zmieniamy się z czasem. To nie jest zła rzecz – wręcz przeciwnie, to jest aktualizacja”.
Jeden po drugim weź mały bochenek Maroc z tacki i napełnij ją stopioną białą czekoladą za pomocą automatycznej dyszy, zanim uniknie więcej na wierzchu i dodanie sprayu zawalonych czekoladowych ciastek. To jego ulubiony smak.
Powiedział: „Nasi przodkowie, którzy jadli”.
Al -ABD powiedział, że piekarnia ma trzy miejsca, a między nimi robią około 11 000 dużych i małych bochenków Maroc każdego dnia. Tysiące bochenków szybko znikają w ciągu ostatniej godziny dnia, a klienci, którzy szukają określonych smaków, mogą odejść od ogrodzenia.
„Moja droga, tylko jedna z randkami” – powiedział 41 -letni Salah Muhammad, który wisze głowę za miernik, próbując manewrować po tłumie.
„Nie ma już randki, jego wujek”-powiedział 17 lat, a potem powtórzył to dla swoich współpracowników. Powiedział: „Chłopaki, nie ma już historii”.
„O nie, co ja zrobię?” Tali Muhammad desperacko zadał sobie pytanie.
W jego dłoni nosił torbę innej piekarni z trzema małymi marockami, która jest dla niego zwykłym i kokosem jego małych dzieci. Jego żona poprosiła o randkę z Maroc, a niecałą pół godziny przed śniadaniem przeniósł się z piekarni do piekarni w poszukiwaniu jednego.
Do tego czasu przezwyciężono przedmioty w piekarni w całym mieście.
„Nie wiemy dokładnie, co pozostało” – powiedział Khula, nosząc pomarańczową koszulę z syryjską mapą, historią i czasem zajmującym upadek reżimu Assad w grudniu. W tym momencie ciężka koszula została zabarwiona wieloma smakami: czekolada, pistacja i peskov.
W ramach fali biznesu młodzi ludzie za miernikiem zawsze mieli czas na obliczenie wszystkich syryjskich rachunków dostarczanych przez klientów. Niska wartość waluty podczas wojny oznacza, że nawet małe codzienne zakupy mogą wymagać grubego zestawu rachunków.
Ponieważ minuty pozostają tylko przed śniadaniem, sekundy mogą się martwić, a niektórzy klienci nie zawracali sobie głowy czekanie na ich zmianę.
Khula przekazał zwykłego klienta ponad pięć razy kokosu, pięć smaków Bacovów i Stempanii, i starszemu mężczyźnie, i chcę go zmienić. Kiedy wrócił i złapał stos 1000 syryjskich notatek, na próżno wytarł mu cienki tłum.
„Gdzie jest pielgrzym?” – zapytał Khula, używając honoru dla osób starszych.
Potem zaśmiał się.
Powiedział: „Hagi Hagi rzucił się do domu”.