New York (AP)-Jeden z najbardziej zdezorientowanych albumów wszechczasów pojawił się w 2000 roku. Zawierał piosenki z sześćdziesięciu czasu z Czarnymi Crowami i ikoną Led Zeppelin Jimmy Page. Ale fani, którzy mają nadzieję usłyszeć „trudne do radzenia sobie” lub „rozmawiaj z aniołami”, mieli szczęście. Od nieznajomego piosenka Crawayesa nie była ani jedna czarna.
Dwadzieścia sześć lat później ten błąd został naprawiony. „Jimmy Page & The Black Crowes: Live At the Greek” przywraca 36 ścieżek, 16 piosenek, które nie zostały wcześniej wydane, i zapewnia lepsze okno w rockowym miksie rockowym.
„Cały projekt był dla nas wyjątkowy, bardzo elektryczny, który jest bardzo żywy” – mówi piosenkarz Chris Robinson. „Myślę, że wszyscy byliśmy – ponieważ nie było lepszego słowa – po prostu przewyższają to, co robiliśmy jako grupa”.
Utwory na żywo zostały nagrane w greckim teatrze w Los Angeles w ciągu dwóch nocy w październiku 1999 r. Przejęła muzyków, którzy gotowali po poprzednim przystanku w Roseland Ballroom Hall w Nowym Jorku; Centrum znajduje się w Warsser, Massachusetts; Pałac Oborn Hills w Michigan.
„Naprawdę uważam, że czuliśmy, że nie był Crowes Black z Jimmy’m Page. To była jedna rzecz, to była jedna grupa” – mówi Chris Robinson. „Naprawdę czuliśmy komunikację i ograniczenia. Myślę tylko, że mamy naprawdę wysoki poziom wysokiego poziomu energii i wiedzieliśmy, że jesteśmy na czymś silnym”.
Brakujący album to coś
Album, który pojawił się jako Tyberin, pojawił się jak „Dzień Świętowania”, „W czasie śmierci” i „Lotta Love”, oprócz starych standardów bluesowych i centrów komercyjnych, takich jak „Woke Dirego” i „Mellow Pobieranie łatwego” i „Shake Your Money Maker”, „Shake Your Money Maker”.
Ale Black Crowes nie został uwzględniony z powodów umownych: zespół właśnie opuścił znak i nie wolno mu było używać niczego z katalogu.
„Byliśmy zadowoleni z tego, co się stało. Czuliśmy się zirytowani, ponieważ nie byliśmy w stanie legalnie umieścić naszych piosenek” – mówi autor tekstów i gitarzysta Rich Robinson. „Nie zaskoczyło mnie niewystarczająca decyzja”.
„Naprawdę czułem się z tego powodu, ponieważ rozszerzyli rękę tego przyjaciela, którą mogę przyjść i dołączyć do zespołu” – mówi Big. „Naprawdę czułem się smutny, ponieważ wiedziałem, że publikacje, które zrobiliśmy, były naprawdę dobre dla ich piosenek”.
Rocznica „Live at the Greek” obejmuje piosenki Black Crows, które pewnego dnia „nie mówiono o sługie”, „Trudno sobie poradzić”, „czas mądra” i „lekarstwo” oraz kopia „Talks z aniołami”, którą Rich Robinson mówi: „Take Big” do zupełnie innego kierunku i nowego poziomu. Piosenki Zeppelin, takie jak „Misty Mountain Hop” i „Bring It On Home”.
Oprócz Page i Brothers, zespół Sveen Pipien obejmował Bass, Eddie Harsch na klawiszach, Audley Freed na gitarze i Steve Gorman na perkusji. Strona mówi, że odczuwał szczęki i komunikował się z graczami.
Mówi: „W przeszłości, ilekroć dowiedziałem się, że zostanie ono na przykład w czasach Ziplene, zawsze czułem się napięty” – mówi. „Ale z tym nie miałem niepokoju ani nic. Byliśmy w fali”.
Hit i niektóre egzaminy audio
Fani będą zadowoleni z utworów, które zostały przywrócone, ale także w niektórych utworach, w tym pięć piosenek w SoundCheck i utworu, które nie zostały wydane przez Richa Robinsona i Page napisane podczas ingerencji „Jams”.
„Myślę, że niespodzianki to rzeczy, które naprawdę nas ekscytują” – mówi Chris Robinson. „Nawet nie wiedzieliśmy, że mieliśmy te dodatkowe materiały lub inne rzeczy, których tak naprawdę nie myśleliśmy, dopóki ten projekt nie nadejdzie”.
Greckie koncerty w języku greckim odbieraj partnerstwo, które będzie kontynuowane. Page i Crows wyruszą na pełną amerykańską trasę koncertową latem 2000 roku i są dziś przyjaciółmi.
„Wszyscy dołączyliśmy do uda, kiedy graliśmy, i było to szczęśliwe wydarzenie, aby grać z tymi mężczyznami, i myślę, że oni też się ze mną bawią”.
Album jest wydany, w którym Black Crow ma kreatywną korektę i dostał swoją drugą karierę w zeszłym roku na „Happiness of Balds”, który został nominowany do najlepszego albumu rockowego wraz z Rolling Stones.
Chris Robinson jest filozoficznym wobec terminu rocznicy. Pomimo pieśni siedzących w piwnicy przez ćwierć wieku, teraz można usłyszeć tylko szczęśliwy.
„Mam mocne przekonanie, że rzeczy się zdarzają, kiedy ma się to zdarzyć, ponieważ mają się zdarzyć” – mówi. „A jeśli za dużo grasz, może nie mieć tego samego dzwonienia, wiesz?”