Wirtz jest tylko zirytowany
Bayer Leverkusen wykonuje złe akty samozadowolenia
Tobias Nordmann, Monachium
06.03.2025, 05:58 AM
Super trener Xabi Alonso nie jest niezwyciężony dla FC Bayern. Bayer Leverkusen doświadczył wieczoru w Monachium w rundzie 16 Ligi Mistrzów, która nie może trwać bardziej okropnie.
Xabi Alonso najwyraźniej podejrzewał wcześnie w środę wieczorem, że może być bardzo niewygodne dla niego i jego piłkarzy z Bayera Leverkusen. Elegancko ubrany jak zawsze, ustawił się rękami na boku w ciągu pierwszych kilku minut 16 rundy, omówionej z jego asystentem trenera Sebastiánem Parrilla i próbował interweniować. Ponieważ w przeciwieństwie do około dwóch i pół tygodnia temu, kiedy FC Bayern i Leverkusen spotkali się w Bayarena na szczycie ligowym, plan meczu detronizowanego super trenera nie chciał pracować: pierwszy z dwóch pojedynków w Lidze Mistrzów zakończył się niszczycielskim 0: 1).
Po raz kolejny Alonso powstrzymał się od ustawienia prawdziwego napastnika. Ten, który może nie być najdzikszym psem w prasowaniu, jak irytujący Nathan Tella, Jeremie Frimpong, Florian Wirtz i Amine Adli. Ale taki, który możesz podać flankę lub który również dostaje piłkę, aby kilku graczy mogło się podnieść. Wraz z Patrikem Schickiem i Victorem Boniface Leverkusen ma dwóch wybitnych specjalistów w zatrudnieniu. Ale Alonso wysyła je w okresie w okresie ważnym w ważnych grach lub w ogóle nie ma dla nich żadnego użycia. Plan, aby ponownie zaatakować Monachium wcześnie i zmusić ich do koszuli robotniczej, wyrzucił Ratzfatz, ponieważ piłka Monachium nie unikała długiej piłki jako wypróbowanej i przetestowanej antidotum.
Jeden błąd goni następny
Alonso przeprowadził i ścigał instrukcje na akorcie na boisku. Ale najwyraźniej tego wieczoru nie dotarł do swoich piłkarzy, którzy być może przyniósł najsłabszy mecz sezonu na trawniku w najgorszym momencie. Leverkusener był pod wrażeniem siły, której sprzeciwił się im Bayern. I wstrząsnęły ich własnymi błędami, których w tak najważniejszej grze było zbyt wiele. Trzy zostały ukarane. W 0: 1 Flankener Michael Olise nie zauważył zbyt wiele spokoju, a obrońca Bayera Nordi Mukiele Superstürmer Harry Kane. Na 0: 2 nie przerażający krzyż Joshua Kimmicha prześlizgnął się przez bramkarza Mateja Kovara. Jamal Musiala zatonął odbicie. Potem Mukiele zobaczył żółtą czerwoną, po dzikim kopnięciu w całkowicie nieszkodliwej pozycji przeciwko Kingsley Coman. W końcu Edmond Tapsoba Kane był tak niezdarny w obszarze karnym, że kara była kara, że Kane naturalnie zatonął. Zawsze to robił. Serialny przestępca.
W swoim razem Xabi Alonso i Bayer Leverkusen nie doświadczyli jeszcze takiego okropnego wieczoru z tak wieloma aktami samozniszczania. Tylko poszło. Impreza szalała, która nigdy nie chciała się zakończyć. A jeśli potrzebuje maksymalnej lekcji rozciągania częściej. Ale teraz grozi to w rundzie 16 Ligi Mistrzów, Bayer również później w mistrzostwach. Bajka o dużym oddziałowaniu woskowym grozi zakończeniem szybciej niż autorzy. Monster wice-chestu, który faktycznie został zamknięty w pudełku ćmy, powoli rozciąga porywające ramiona.
Porażka w Monachium – pozostawia ślady w Bayer. Niezwyciężony, Xabi Alonso, po raz pierwszy rozczarował się przez trenera Bayerna. A potem Hiszpan był dość zakłopotany, dlaczego jego zespół pojawił się podczas występu. „Popełniliśmy zbyt wiele błędów i wiele zrobiliśmy dla tego wyniku. W tym konkursie szczegóły, których nie mogliśmy dziś wdrożyć, nie decydujemy. Nie dorośliśmy dzisiaj. Oczywiście jest to gorzkie, ale naprawdę wiele zrobiliśmy, aby wygrać Bayern”.
Być może gra działałaby inaczej, gdyby Jeremi Frimpong zrównoważony po 13 minutach, ale nie udało mu się z powodu Manuela Neuera. W przeciwnym razie nie było nic, co mogło być lepsze dziś wieczorem dla Bayera. Zespół miał kontrolę nad grą tylko w momentach, które można było zmierzyć w My-Dimensions. „Ogólnie rzecz biorąc, Bawarianie byli bardziej intensywni w pojedynkach, byli bardziej czujni i kuchni” – powiedział centralny obrońca Jonathan Tah. „Cele, które otrzymujemy, zwłaszcza dwa ostatnie i czerwona karta, są bardzo nieszczęśliwe. Nie sądzę, żebyśmy zrobili tak złą grę, że powinniśmy stracili 0: 3.”
Żadna gra Bayer nie ma formy
Nikt nie lubił znaleźć swojego kształtu tego wieczoru. Gdy tylko narzekający rozgrywający Florian Wirtz miał piłkę na stopie, został bezwarunkowo zaatakowany. Joshua Kimmich zajął się młodym, którego stare wielkie FC Bayern, Uli Hoeneß i Karl-Heinz Rummenigge oznaczyły najlepsze z pierwszego miejsca na szczycie szczytu. Chociaż przeniesienie z legendarnym konto o stałym depozyt, które obecnie nie jest już wypełnione, nie może zostać podniesione. Wirtz był gdzieś obecny, ale najwyraźniej nie na arenie Allianz. Wszystko wokół niego wydawało się go denerwować. Wyszedł z fali, a obraźliwe gesty już się nie okazały. I kontynuował na ławce, gdzie musiał usiąść w końcowej fazie.
Skądinąd szybki i pożądliwy Frimpong został całkowicie wycofany przez Alphonso Davies. Adli również nie miał nic. A jeśli nastąpił atak początkowy, piłka wylądowała tam, gdzie powinien być prawdziwy napastnik. Gdzie prawdziwy napastnik mógł stać. Ale to nie istniało przez długi czas. Dopiero na krótko przed końcem, już przewyższony, przyszedł Schick. Nie widział dobrej piłki. Bayer nie stale stresował spokoju i spokoju w grze, żadna konstrukcja nie była stresowana. Następnie minęły błędy. Rzadko widywano. I ze wszystkimi mit o niezwyciężoności Xabi Alonso zerwał trochę więcej. Stał się zły i zdesperowany wobec wszystkich. Jest tak duża presja na ten pojedynek, w którym chodzi o to, że chodzi o postęp. Chodzi o odpowiedź, która jest najlepszym niemieckim zespołem. A może także o tym, który trener będzie zaśpiewany tutaj większymi hymnami.
W pojedynku wokół Złotego Otto niezadowolenia Wirtz pojedynkował się z Granit Xhaka, który był w złym nastroju w Catacombs: „Mimo wczesnego deficytu byliśmy dobrzy, byliśmy stabilni. A potem otrzymaliśmy niezapotowaną czerwoną kartę. Coś takiego nie powinno się nam przydarzyć”, poruszył się. „Niestety, nie mogliśmy wykorzystać naszej wielkiej szansy, aby zrekompensować 1: 1, a więc rzeczy trwają ich kurs. Myślę, że są inne historie, o których musisz porozmawiać”. Chodziło o twoje własne błędy i sędziego. Xhaka nigdy nie udzieliłby kary Kane’a. Należy również do piłki nożnej, znalazł i skrytykował procesy na boisku i nie chciał być bardziej szczegółowy. Był po prostu zirytowany i poszedł.
Poszedł z przekonaniem, że we wtorek coś jest nadal możliwe. Podobnie jak jego trener Xabi Alonso: „Spojrzemy w przyszłość i regenerujemy się od jutra. Wiele cudów miało już miejsce w piłce nożnej, dlatego mamy nadzieję na cud w następny wtorek”. Może z cudownym planem? Może nawet z szykownym na szczycie. Lub z Boniface. Czy z obiema?