Po pierwszej połowie, aby zapomnieć, Włoska drużyna narodowa wyglądała jak szorstki klaska przeciwko niemieckiej selekcji w Dortmund w niedzielę wieczorem. Przerwa wyniosła 0: 3, Włosi byli w tym czasie podsumowani we wszystkich sprawach. Po zmianie boków Squadra Azzurra osiągnął następnie znaczny wzrost wydajności, dlatego wyrok prasy krajowej był nadal nieco łagodny. Prasy z Włoch:
„Tuttosport”: „Azzurri zapłacili za katastrofalną pierwszą połowę i wrócili na koniec z 3 bramkami. Potem wrócili z podwójną paczkę od Keana i bramką Raspadori, ale to nie wystarczyło”.
„Corriere della Sera”: „Pierwsza horror dla zespołu Spallettiego, połowa była 0: 3 za nią. Potem podwójna paczka Moise Kean i Raspadori, ale powrót nie wystarczy dla ostatniej czwórki. Nie brakuje kontrowersji”.
„Corriere Dello Sport”: „Szaleni brak koncentracji drużyny narodowej Spallettiego, czas zmarnowany na protesty u sędziego i nie organizuje się na niemieckim kącie. Piłka trafia do Musiali, która zdobywa bramę do 2-0 niemal niewiarygodnie”.
„Gazzetta Dello Sport”: „W pierwszej połowie zostaliśmy zmiecione przez Niemców. Wstaliśmy ponownie i uratowaliśmy nasz honor poprzez piłkę nożną. Ale pozostaje uczucie, że duże drużyny starego kontynentu wciąż się nad nami są nad nami”.