Kwestie banku centralnego miliardy
Türkiye walczy z katastrofą giełdową
24.03.2025, 12:06
Kryzys polityczny po aresztowaniu przeciwnika Erdogana Imamoglu również drży turecki rynek finansowy. Bank centralny i nadzór rynku giełdowego są dziedziczone. Nawet jeśli wypadek zostanie zatrzymany na razie, inwestorzy pozostają niespokojni.
Turcja jest przeciwna katastrofie na giełdzie z drastycznymi krokami. Nadzór giełdowy w Stambule wydał ogólny zakaz pustej sprzedaży zeszłego wieczoru przed rozpoczęciem giełdowego rynku. Są to firmy akcje, z którymi inwestorzy postawiają na spadające kursy. Jednocześnie władza nadzorcza rozluźniła ograniczenia zwrotów i wymagania dotyczące wskaźnika kapitału własnego. Zakup zwrotów to sposób na wsparcie własnej ceny akcji. Wcześniej bank centralny również interweniował i, między innymi, próbował spowolnić katastrofę tureckiej waluty Lira z rekordową kwotą dwunastu miliardów euro.
Środki są reakcjami na kryzys na tureckim rynku finansowym. To wybuchło w ostatnim tygodniu po aresztowaniu burmistrza Stambułu Ekrem Imamoglu. Popularny burmistrz Stambułu jest najostrzejszym rywalem tureckiego prezydenta Recep Tayyip Erdogana. Został aresztowany w środę, na kilka dni przed nominacją do partii na swoją partię na następne wybory prezydenckie. Imamoglu jest oskarżany o liczne przestępstwa, w tym w związku z korupcją i wsparciem dla grupy terrorystycznej. W weekend prokurator wydał odpowiedni nakaz aresztowania. Obserwatorzy uważają aresztowanie za motywowane politycznie.
Aresztowanie doprowadziło do największych protestów w Turcji na około dziesięć lat, a także do błędów na rynku finansowym. Giełda w Stambule spadła o prawie osiem procent w piątek. Czasami handel został przerwany z powodu nadmiernych strat. Wskaźnik bankowy zrezygnował z ponad dziewięciu procent. Od czasu aresztowania Imamoglus giełda papierów wartościowych w Stambule straciła około 16 procent wartości. Pomimo niewielkiego powrotu do zdrowia na początku nowego tygodnia, indeks przewodnich Stambułu jest nadal wyświetlany o około 15 procent poniżej poziomu przed katastrofą.
Po utracie kontroli pozostaje „blizna”
Inwestorzy rozwiązali również tureckie obligacje rządowe. W zamian powroty wzrosły silnie. Odzwierciedla to zwiększone ryzyko, jakie inwestorzy widzą w długich rządowych tureckich i za co wymagają odpowiednio wyższej premii. W okresie dziesięciu lat powrót tymczasowo wzrósł o cztery punkty procentowe do prawie 31 procent. Dla porównania: niemieckie obligacje federalne są obecnie handlowane z zwrotem 2,76 procent.
Waluta państwowa od czasu do czasu rozbiła się o jedenaście procent do rekordowego niskiego poziomu. LIRA kosztował 42 USD. Dzięki interwencji banku centralnego kurs ustabilizował się na poziomie około 38 USD. Bank centralny nie tylko zdecydował na nieplanowanym spotkaniu kryzysowym, aby podnieść stopy procentowe pożyczek krótkoterminowych o dwa punkty procentowe do 46 procent. Aby zatrzymać spadek Liry, kupiła Lira na rynku walutowym nawet za rekordową sumę „Financial Times”.
Bank centralny tymczasowo „stracił kontrolę” na rynku walutowym, powiedział turecki bankier FT. „Blizna” zostanie „pozostawiona” z zaufaniem inwestorów. Bloomberg cytuje analityków Kyle Rodda z ostrzeżeniem, że władze uspokoiłyby niestabilne rynki, polegają na tym, że „podstawowe obawy inwestorów pozostały”.