Formuła 1 to szybka firma. Fushing dla tego binarnego? Na początku sezonu w Melbourne debiutant Isack Hadjar wyłu jak pies zamkowy po faux pas w rundzie formacyjnej i przyznał się do marszu szefa Red Bull Helmut Marko. Dwóch wnuków i dwa mocne pomysły później Rave Marko w najwyższych tonach Hadjara.
Racing Bulls-Greenhorn jechał w Grand Prix Japonii Isack Hadjar ósmy z pierwszych punktów Pucharu Świata w swojej młodej karierze Formuły 1.
Liam Lawson, który został zdegradowany przez Red Bull w drugim samochodzie zespołu Junior Red Bull, mocno uścisnął Francuza w kraju wschodzącego Słońca.
Na Grand Prix Bahrajnu (kwalifikacje w sobotę, 18:00, na żywo na RTL+) wydaje się być kontynuowane. Podczas drugiego bezpłatnego treningu w piątek Hadjar ścigał się na silnym szóstym miejscu, był jeszcze szybszy niż mistrz świata Max Verstappen w Red Bull i odległym Lawson (P12) o prawie pół sekundy.

Główny doradca i krytyk Helmut Marko chwalił nowicjusza w „Sky” w najwyższych tonach. „Hadjar jest zaskoczeniem. Zrobił najmniejszy kilometr testowy z samochodami Formuły 1 i nadal jeździ z Antonelli i tym podobnymi” – zachwycił wzniesienie byków. Pilot Racing Bulls miał zaledwie jedenaście tysięcy wolniej niż kierowca Mercedesa Andrea Kimi Antonelli w piątek.
Hadjar jest „spokojny i zawsze tam”, mówi już dla niego Marko: „Jest bardzo duży”.
Formuła 1: Hadjar łzy z Melbourne już dawno wyschły
Austriak zabrzmiał inaczej na początku sezonu. Podczas swojego debiutu Hadjar wyrzucił samochód w deszczu Melbourne w rundzie formacyjnej, krzyknął gorzkie łzy na padoku po Fauxpas, ojciec Lewisa Hamiltona, Anthony pocieszał się.
Marko następnie przebiegły z „łzawego programu”, który jego protegowany upadł w ramach oferowany i nieustannie ocenił „orf”: „To było trochę zawstydzające”.
Łzy już dawno wyschły, Hadjar nadrobił zaległości, a wiatr się odwrócił.