Mistrzostwa Europy kobiet UEFA rozpoczynają się w Szwajcarii za 100 dni. Niemiecka narodowa drużyna piłkarska zmieniają się lata – a osiągnięcia w ramach Christiana Wück również się wahały. Nowy trener krajowy przyznaje w wywiadzie, który miał nadzieję kontynuować i widzi „dużo pracy” przed wyborem DFB.
Trzy zwycięstwa, jedno losowanie, dwie porażki – poprzedni bilans Wück na uboczu kobiet DFB jest tak mieszany jak usługi pokazane na trawniku. Furious 4: 3 w Wembley przeciwko Anglii w swoim pierwszym meczu jako trener drużyny narodowej nastąpił między innymi, otrzeźwiając się w bankructw domów przeciwko Australii i Włoch.
W górę i w dół pod rządami Wück, który przejął Horst Hrubesch zeszłej jesieni, był do tej pory kontynuacją ostatnich zmiennych lat wyboru DFB: uznane drugie miejsce w Pucharze Świata Euro 2022 i zwycięstwo brązowego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w zeszłym roku jest historyczna runda wstępna. Około trzech miesięcy przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w Szwajcarii pojawia się pytanie: gdzie jest niemiecka narodowa drużyna piłkarska kobiet wiosną 2025 r.?
Pan National Coach, Lea Schüller i Klara Bühl niedawno odpowiedzieli na pytanie, kiedy euro odniesie sukces: „Jeśli otrzymamy tytuł!” Czy nie może się doczekać pewności siebie, czy chcesz coś hamować?
Christian Wück: Dla mnie jest to ważne: mówisz o tym tylko o tym, czy jesteś o tym przekonany? Pracujemy nad tym przez cały czas, w którym nie chcemy o tym rozmawiać, ale że naprawdę sadzimy w nas to przekonanie, sprawiają, że ten marzenie się w nas rozwija, że naprawdę możemy rozciągnąć to trofeum.
Czy sformułowałeś już cele wewnętrznie?
Wück: Nawet nie wiem, czy musisz świetnie mówić o celach. Każdy naród, który bierze udział w tym euro, ma prawdziwe możliwości zabrania tytułu do domu. Fakt, że obliczamy również możliwości, jest zdecydowanie częścią tak dużego narodu piłkarskiego, jak Niemcy. Ale oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wciąż mamy przed sobą dużo pracy.
100 dni do euro – co mówi ci ta marka?
Wück: Szczerze mówiąc, nie miałem tego na myśli. Dla mnie ważne jest, ile gier wciąż mamy przed Mistrzostwami Europy: są tylko cztery. Czas staje się krótszy i coraz więcej skupiłby się na tej najważniejszej atrakcji. Zdecydowanie mam się na to oczekiwać, wszyscy je mamy. Ponieważ uważamy, że nastąpi bardzo duże wydarzenie, że istnieje szansa, aby uwidocznić piłkę nożną jeszcze bardziej widoczną w Niemczech.
Oczywiście zależy to również od sukcesu twojego zespołu w Szwajcarii. W jakich obszarach gracze są już w formie turniejowej – i nad czym musisz pracować?
Wück: Chciałbym, żebyśmy byli trochę dalej. Po przyjaznych meczach w zeszłym roku, w których celowo wiele próbowaliśmy, zauważyliśmy w pierwszych dwóch meczach ligowych w lutym, że możemy nie być tak daleko, jak sobie wyobrażaliśmy. Następnie mówię głównie o tym, że musimy stać się bardziej stabilni w defensywie – i przez to mam na myśli nie tylko dla graczy obronnych, ale także o zacofanym ruchu.
Zespół wydawał się zaskoczony Holandią i Austrią …
Wück: Naszym największym wyzwaniem na drodze do Mistrzostw Europy jest to, że wcześniej stabilność w czterech pozostałych meczach ligowych. Musi dojrzeć świadomość, że równie cenne jest granie zbyt zero z tyłu, aby zdobyć gola z przodu. Przed nami wciąż jest dużo pracy.
Z drugiej strony, nie tylko równowaga jest agresywnie poprawna, gra stała się bardziej warta zobaczenia. Ile jest w nim manuskryptu?
Wück: Mam nadzieję. Mam nadzieję, że zespół chce wdrożyć wiele z tego, co proponujemy. Myślę, że staliśmy się bardziej zmienni i trudniejsze do obliczenia na ofensywie. Obejmuje to elastyczną grę na zewnątrz, a także z Lea Schüller i Giovanna Hoffmann mamy dwa środkowe napastniki, które trzymają piłki, panują i mogą również rozpowszechniać piłki pod przeciwną presją. Wiemy również, że mamy dużą prędkość w ofensywie.
„Na niektórych pozycjach mamy graczy, którzy liczą na światową klasę. Ale na innych pozycjach nie jesteśmy jeszcze w stu procentach zadowoleni. Musimy zobaczyć, jakie rozwiązania znajdujemy”.
– Trener krajowy Christian Wück
Czy twoja drużyna jest już w dużej mierze, czy jest nadal dużo ruchu?
Wück: To jest jeden aspekt: nie jesteśmy tak daleko, jak byśmy chcieli. Na niektórych pozycjach mamy graczy, których liczę na światową klasę. Ale nie jesteśmy jeszcze sto procent na innych pozycjach. Musimy zobaczyć, jakie rozwiązania znajdujemy. I oczywiście obrażenia, takie jak przed i w ciągu ostatniego okresu międzynarodowego, również odrzuciły nas.
W zeszłym roku Cora Zicai i Alara zadebiutowali wśród nich, ostatnio dwaj młodzi gracze nie zostali nominowani. Czy nadal możesz mieć nadzieję na bilet na euro?
Wück: Obaj są tak samo w doniczce na loterię, jak gracze. Do końca trzymam drzwi do końca. Na przykład Cora Zicai pokazuje tydzień po tygodniu w SC Freiburg, że może również strzelać bramki przeciwko najlepszym drużynom, takim jak Eintracht Frankfurt. To kwalifikuje ich również do gry w drużynie narodowej.
W wstępnej rundzie euro twój zespół spotka Polskę, Szwecję i Danię. Jak intensywnie obserwujesz obecnie przeciwników?
Wück: Niestety, nie mogę być na miejscu podczas gry na innych na miejscu, ponieważ w Nations League wszystkie drużyny praktycznie grają w swoje gry w tym samym czasie. Oznacza to: nasi zwiadowcy są teraz w drodze, obserwują naszych przeciwników grupowych i dostarczają raporty. Następnie siedzimy razem w drużynie trenera z skautami i staramy się uzyskać przegląd naszych przeciwników grupy.
To, co powinno pomieścić wszystkie zespoły w Szwajcarii, to krótkie drogi, niskie odległości między miejscami …
Wück: Jako trener krajowy szybko zauważyłem w ciągu ostatnich kilku miesięcy: dziewczęta muszą czuć się komfortowo. Myślę, że znaleźliśmy bardzo dobrą lokalizację w Szwajcarii (Hotel zespołu znajduje się w Zurychu, tj. Red.). Krótkie odległości od miejsc do naszego obozu podstawowego zostaną powalone na graczy. Korzystamy również z przygotowania po grze i w analizie, że nie będą miały miejsca żadne duże podróże. Dlatego warunki wstępne dla udanych Mistrzostw Europy są zdecydowanie spełnione w tym względzie.
Euro kobiet odbywa się po raz pierwszy w Szwajcarii. Piłka nożna kobiet również stała się tam bardziej popularna, ale poziom ten jest już w Niemczech. Czego oczekujesz od nastroju?
Wück: Istnieje wielki cel UEFA, że każda gra powinna zostać wyprzedana. Mam nadzieję, że to też zadziała. Szwajcaria skorzysta z tego turnieju, podobnie jak piłka nożna kobiet jako całości. A jeśli sąsiedni kraj Niemiec, wydaje euro, mamy nadzieję, że wielu Niemców tam dotrze i wspiera nas. W każdym razie będzie tam wielu moich krewnych. Mam więc nadzieję na wiele gier domowych dla nas – bez względu na to, gdzie gramy.
Ten temat w programie:
Pokaz sportowy | 04/08/2025 | 20:35