Strona główna Rozrywka Bad Bunny’s „DTMF” to list miłosny do Puerto Rico

Bad Bunny’s „DTMF” to list miłosny do Puerto Rico

26
0

Utwór otwierający szóstego studyjnego albumu Bad Bunny, „Debí Tirar Más Fotos”, który został wydany 5 stycznia, nie zaczyna się w sposób, w jaki wielu z nas spodziewało się, że rozpocznie się typowe piosenki Reggaeton. Nie ma ciężkich syntezatorów podkreślających wprowadzenie, żadnych rozrywających ”wiedzieć ” Melodia (jak Puerto Rican odnoszą się do kultowej melodii próbkowanej z Jamajki „Bam Bam” Riddim) i bez walczącej linii basu Dembow. Zamiast tego „Nuevayol” otwiera próbkę z Salsa Classic „Un Verano en Nueva York” El Gran Combo, pierwszy znak, w którym jesteśmy na coś innego. Zanim kończy się 17 utworów albumu, zostaliśmy na trasie po bogatej historii muzycznej Puerto Rico. Jest to najbardziej portorykański i emocjonalny album Bad Bunny, gdzie używa muzycznego pejzażu dźwiękowego wyspy jako płótna, aby komentować wiele problemów socjopolitycznych, jednocześnie kultywując muzyczny terroir przyszłości Puerto Rico.

„Debí Tirar Más Fotos”, co przekłada się na „Powinienem zrobić więcej zdjęć”, przychodzi w kluczowym momencie Puerto Ricans, zarówno na wyspie, jak i na całej diasporze. Z tą samą administracją, która pomogła doprowadzić wyspę do korupcji i rozkładu, aby ponownie objąć urząd, nie ma gwarancji, że nasze tradycje lub sposób życia nie wpłyną bezpośrednio. Taki jest marsz czasu, a wpływ ponad 500 lat kolonizacji nie może być nie docenione.

Bad Bunny, urodzony Benito Antonio Martínez, wydaje się to rozumieć lepiej niż większość. Album jest luźno sformułowany ideą piosenkarza wejścia samego w Nowy Rok, zastanawiając się nad utraconą miłością, która może z łatwością korelować z utratą agencji, snu i obiecującej przyszłości, z którymi wielu Puerto Ricans zmaga się. Nasze plaże są Powoli zatrucie. Nasze ziemie są sprzedawane miliarderom kryptograficznym. A nasze światła wciąż nie zostań, kurwa.

Biorąc pod uwagę te okoliczności, nietrudno zobaczyć, jak nostalgia przeszłości może służyć jako ucieczka. Ale Martínez, podczas gdy jego postać może pić Pitorro i wspominać byłego, nie gubi się w nostalgii. Używa go do wypełnienia luki między przeszłością wyspy a jej przyszłością. Podczas gdy utwór otwierający zaczyna się od próbki salsy, która krzyczy legendy Puerto Rican, takie jak Salsero Willie Colón i właściciel ostatniego stojącego klubu towarzyskiego Puerto Rican w Nowym Jorku, Maria Antonia Cay (znana jako Toñita), druga piosenka na albumie, „Baile niewolniczy”, widzi Martínez harmonizuje w swojej typowej kadencji urbano nad rogami, klawiszami i typowymi Salsa Orkiestracja dostarczona przez Libre de Musica San Juan. Następnie następują utwory zapożyczone z mniej komercyjnych gatunków, takich jak Bomba Y Plena, Música Jíbara i Bachata. Jednak podczas gdy dźwiękowy krajobraz „DTMF” wiele zawdzięcza przeszłości wyspy, głosy, które funkcjonują, są przygotowane do kształtowania tradycji muzycznej wyspy przez wiele lat.

Kolejna wielka rzecz Puerto Rico, Rainao, znajduje się na torze „Perfumito Nuevo”, seksowna, optymistyczna liczba Reggaetón z pulsującym, naprzemiennym rytmami demonstrowania, które są idealne na jednodniową wycieczkę przez opalone karestrze Puerto Rico. Kolejny utwór „Weltito” wzywa z pomocą nadchodzącego latynoskiego jazzu, tropikalnego kwartetu Fusion Chuwi.

Martínez może być gwiazdą raz na pokolenie, ale zawsze rozumiał, że jest częścią większej tradycji muzycznej, która obejmuje wielkich takich jak Hector Lavoe, Andres Jimenez, Olga Tanon, Big Pun, Tego Calderon i wiele innych . I z tym wiąże się z pewną odpowiedzialnością. Martínez wie, że każdy artysta, który oferuje, zostanie zaproszony w centrum uwagi, i odpowiednio używa swojej platformy, aby upewnić się, że tradycja trwa długo po jego odejściu.

Nastąpił ruch „najnowszy powrót do Roots” zamiatający podziemną scenę w PR, a nowi artyści eksperymentują z bardziej tradycyjnymi dźwiękami, które artyści zaprezentowali na albumie, w tym Chuwi, Rainao, Omar Courtz i Dei V są część. Nawet Rauw Alejandro wystąpił, aby przyjąć bardziej klasyczny styl i oddać hołd diasporę na swoim ostatnim albumie z okładką „Tú con el” Frankie Ruiz. Więc nic dziwnego, że po „Nadie Sabe lo que vas a Pasar Mañana, „Masterclass pułapki, który był jego ostatnim albumem, najnowszy projekt Martíneza sprawiłby, że pójdzie w bardziej eklektycznym kierunku i użył swojej platformy, aby pomóc wyspieszowi wyspy dźwięk w tym kierunku.

Ale pod wieloma względami Bad Bunny to również trochę anty-superstar. Podczas gdy bycie gwiazdą popu często oznacza handel bardziej uprawianym dźwiękiem za coś, co przemawia do mas, Martínez zrobił coś przeciwnego. Im bardziej jego sława wzrosła, tym bardziej jego muzyczna trajektoria odchyliła się od typowej gwiazdy popu, prowadząc go ścieżką autora i działacza podobnego do artysty hip -hopu i rapera Kendricka Lamara. Podobnie, w miarę wzrostu jego sławy, jego albumy stały się mniej dostępne i bardziej wyspiarskie. „DTMF” nie jest albumem, który zaspokaja publiczność zewnętrzną. Nie ma to na celu spodobać się turystom, coś, co artysta dotknie w torze „Turista”, przestroga o zakochaniu się w powierzchowności, ale niechętnie zaakceptowanie lub żyć z osobistą lub, w tym przypadku niedoskonałości miejsca.

Ale być może najbardziej wpływowym ścieżką na dysku jest „Lo que le paso a hawaje”. Bad Bunny bada podobieństwa między Hawaje i Puerto Rico, w jaki sposób obaj zostali stworzeni na terytoria w 1898 r. I jak przejście od kolonii do państwowości służyło amerykańskim interesom, jednocześnie podnosząc koszty utrzymania i marginalizujące rdzennych Hawajów. Jest to niesamowicie podobne równolegle do tego, co Martínez widzi dziś w Puerto Rico: napływ amerykańskich byłych-pat, gentryfikacja centrów kulturalnych i rząd rządu na państwowość. Nic dziwnego, że artysta został przywieziony Łzy podczas ostatniej wizyty w San Juan. Album jest pełen słodko -gorzkich nastrojów takich jak te.

Jeśli „un verano sin ti” był listem miłosnym do kultury karaibskiej (zarówno hiszpańskie, jak i nie-hiszpańskie), a „Nadie sabe lo que va a pasar mañana” był hołdem dla życia ulicznego Puerto Rico, a następnie „dtmf” jest świętem tego, kim jesteśmy jako ludzie, świadectwo naszego piasku i nasz wkład w muzykę jako całość. Jasne, tradycyjne gatunki są tutaj dobrze reprezentowane, ale są też akcenty domu i słowa mówionego, które przypominają nam Role, które graliśmy w podnoszeniu tych sztuk.

Martínez dzierży nostalgię jako broń, kierując się do tych, którzy zobaczyliby, że odepchnęliby nasze ziemie i usunęły się z historii, i robi to na najbardziej puerto rican: poprzez hałasowanie. I w ten sposób w pełni wpada w swój artysta i wizjoner. I ta wizja stawia jego wyspę i jego lud na przód i na środku we wszystkim, co robi. Jak mówi na jednym z moich ulubionych utworów z albumu „EOO”: „Słuchasz muzyki Puerto Rican. Dorastaliśmy, słuchając i śpiewając to. W projektach, w kapturach. Od lat 90., 2000. na zawsze.”

Miguel Machado jest dziennikarzem z wiedzą specjalistyczną w zakresie przecięcia tożsamości i kultury latinowej. Robi wszystko, od ekskluzywnych wywiadów z latynoskimi artystami muzyki po opinie na temat problemów związanych ze społecznością, osobistych esejów związanych z jego Latinidadem oraz utworami myślowymi i funkcjami związanymi z kulturą Puerto Rico i Puerto Rican.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj